- Trochę przesadziliśmy, kiedy byliśmy młodzi. Za szybko biegliśmy po swoje marzenia. Zgubiliśmy się gdzieś pośród naszych wyobrażeń o idealnym świecie. A szczęście wcale nie kryło się na końcu drogi. Cały czas było obok. Wszystko spieprzyliśmy, nie dostrzegając go.
- No dobra, ale gdzie ono jest teraz?
- Nie ma go. Nie kapujesz? Szczęście to idea. Wytwór twojego umysłu. Reakcja na bodziec. Dopóki istnieje w twojej głowie, dopóki w nie wierzysz, chociaż troszeczkę, dopóty go szukasz lub czekasz, aż ci się objawi. Gdy przestajesz wierzyć, tracisz możliwość dostrzeżenia go. Możesz jedynie spojrzeć w przeszłość i stwierdzić, że ono tam było. Było tam przez cały czas, gdy go szukałeś. Jeśli wiesz, że było kiedyś tam, wiesz też, że nie ma go teraz tu.
- To smutne. Szczęście nie powinno być zależne od nas. Czy istnieje cokolwiek, nad czym nie mamy kontroli?
- Chyba nie. Może pocieszy cię fakt, że w większości przypadków nie jesteśmy świadomi naszej kontroli. Chociaż to jest akurat nasza ułomność. To przez nią świat wygląda tak, jak wygląda. Jest pełen strachu. Zwłaszcza przed brakiem kontroli.
Składniki:
puszka mleczka kokosowego (400 ml)
3-4 średniej wielkości ziemniaki
szpinak (ilość wedle uznania)
1 cebula
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sok wyciśnięty z 1/3 cytryny
przyprawy:
sól (nie jest konieczna, zależy od preferencji)
pieprz ziołowy
imbir
curry
chilli
Przygotowanie:
Na oliwie z oliwek podsmażamy na złoty kolor obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, obraną i posiekaną cebulę oraz zmiażdżony czosnek. Dodajemy imbir i curry. Po podsmażeniu zalewamy składniki wodą tak, aby wszystko pokryła i dolewamy mleczko kokosowe. Dodajemy sok z cytryny i chilli. Całość gotujemy na niewielkim ogniu, dopóki ziemniaki nie zmiękną. W trakcie gotowania dolewamy wodę, jeśli zupa ma zbyt gęstą konsystencję. Pod koniec gotowania dodajemy szpinak i łączymy go z resztą, jednocześnie pozwalając, aby się podgrzał. Gotową zupę konsumujemy w uzyskanej postaci lub ją miksujemy, gdy przestygnie, aby uzyskać zupę krem. Wedle uznania przyprawiamy ją solą i pieprzem. Smacznego.
Przepis inspirowany Zupą kokosową ze szpinakiem i patatami z książki Potrawy z warzyw,
wyd. Olesiejuk.
W konsystencji chyba niezupełnie jak zupa, ale po zamianie ziemniaka na bataty- jadłabym ^^ A zapisek bardzo mądry i prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńMożna ją bardziej rozwodnić :) Mnie się akurat zachciało ziemniaków zwykłych i "na gęsto" ;)
Usuń