14 września 2012

Pancakes'owe markizy

Kiedy nauczymy się współdziałać z naszą Wewnętrzną Naturą i z prawami natury działającymi wokół nas - osiągniemy poziom Wu Wei. Wówczas będziemy współdziałali z naturalnym porządkiem rzeczy i kierowali się zasadą najmniejszego wysiłku. Ponieważ świat przyrody kieruje się tą zasadą, nigdy nie popełnia błędów. Błędy popełnia człowiek - albo też wydaje mu się, że je popełnia - istota z przeładowanym Rozumem, która separuje się od tak pomocnego systemu praw natury przez ingerowanie weń i staranie się za wszelką cenę.
[...] Inteligencja, jak zwykle, przypisuje sobie wszystkie możliwe zasługi. Ale to nie dzięki Inteligentnemu Umysłowi wszystko się udaje. To dzięki takiemu umysłowi, który widzi, co ma przed sobą, i postępuje zgodnie z naturą rzeczy.
Kiedy działasz zgodnie z Wu Wei, okrągły kołek wchodzi w okrągłą dziurkę, a kwadratowy - w kwadratową. Bez napięcia, bez wysiłku. Egoistyczna Żądza stara się wepchnąć okrągły kołek w kwadratową dziurkę, a kwadratowy kołek w okrągłą dziurkę. Inteligencja próbuje wymyślić chytrzejsze sposoby, aby kołki weszły w takie dziurki, do których nie pasują. Wiedza stara się ustalić, dlaczego okrągłe kołki pasują do okrągłych dziurek, a nie pasują do kwadratowych. Wu Wei nie próbuje. Nie myśli o tym. Po prostu to robi. A kiedy to robi, zdaje się, jakby nic takiego nie robiło. Ale Wszystko Jest Zrobione.


Benjamin Hoff, Tao Kubusia Puchatka

Składniki:

1 szklanka mąki (użyłam pszennej tortowej oraz pełnoziarnistych: żytniej, z orkiszu oraz pszennej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4 łyżki kakao
2 łyżki cukru trzcinowego nierafinowanego
4 łyżki oliwy z oliwek
Pół szklanki mleka (użyłam migdałowego)
szczypta soli
1/4 szklanki wody
1/2 filiżanki papki migdałowej pozostałej po wyrobie mleka
krem orzechowo-czekoladowy (użyłam niezawierającego mleka, jajek i innych niewegańskich składników)


Przygotowanie:

     Mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki, tj. mąkę, proszek do pieczenia, kakao oraz cukier. Dodajemy kolejno oliwę, mleko, wodę i ponownie mieszamy. Na końcu dorzucamy jeszcze migdałową papkę, ostatni raz łączymy wszystkie składniki i następnie nabieramy łyżką masę i wykładamy ją na rozgrzaną patelnię (w razie potrzeby smażymy na oleju/oliwie, jeśli patelnia nie przywiera - bez). Formujemy okrągłe placuszki i przysmażamy z obydwu stron. Płaską stronę placuszka smarujemy kremem orzechowo-czekoladowym i przygniatamy płaską stroną drugiego placuszka. Zjadamy.
Cudowne z kawą.




     Uśmiech jego z dawnych czasów. Czarne winogrona. Spacer. Deszcz i wiatr. Kilka wiadomości. Polonez usłyszany w radiu. Spóźniony prezent. Bliskość. Toksyczność. I chęć bycia wciąż obok.




6 komentarzy:

  1. Super pomysł, bardzo smakowicie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo oryginalne i nazwa markizy podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje przepisy zawsze mnie zaskakują. :) Zapisuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Ach, bardzo chętnie, ale nie posiadam takiego. Dostałam krem, który wykorzystałam w tym przepisie. Mam tylko składniki, jeśli to pomoże, ale proporcji i sposobu wykonania nie mam :<
      Nawet też nie zabieram się za jego przyrządzenie ze względu na brak sprzętu (blender).

      Usuń