23 lipca 2015

Oreo frappe

Nauczyłem się ciszy od ludzi gadatliwych, tolerancji od nietolerancyjnych, a bycia miłym od gburowatych. Powinienem być wdzięczny wobec tych nauczycieli.

K. Gibran


     Nie narzekamy, że niezdrowo, że słodko, że rozpusta, że jak tak można w ogóle. Nie tłumaczymy się, że raz na jakiś czas można, że nie jesteśmy w stanie się powstrzymać lub że żyjemy tylko dla przyjemności. Zamiast tego słuchamy siebie. Tam, głęboko. Nie tu na powierzchni. I jeśli nasze wewnętrzne ja jest ciekawe oreo frappe i chce spróbować oreo frappe, to szykujemy mu oreo frappe.
I nie wzbudzamy w sobie poczucia winy z każdym łykiem. I nie chłepcemy zachłannie. Tylko tak powoli, tak delikatnie, tak świadomie poddajemy się doświadczeniu smaków, konsystencji, barw...


Składniki:
na 2 kawy w szklankach takich jak na zdjęciach

1,5 szklanki schłodzonego mleka roślinnego (u mnie sojowe lekko słodkie)
5 łyżeczek kawy sypanej (użyłam Sati o smaku waniliowym)
4 gałki/łyżki lodów roślinnych waniliowo-kakaowych
1 szklanka gorącej, ale nie wrzącej wody
4 ciastka Oreo

opcjonalnie:
suszone jagody goji 


Przygotowanie:

     Kawę zalewamy wodą i odstawiamy na bok, aż ostygnie. Następnie przelewamy ją przez filtr do kawy, aby oddzielić fusy. Ciastka oreo "rozkręcamy" i pozostawiamy dwa czarne kółeczka bez nadzienia do późniejszej dekoracji. Resztę kruszymy do blendera kielichowego. Dodajemy dwie gałki lodów, zalewamy mlekiem i kawą. Całość miksujemy. Następnie wlewamy frappe do szklanek, w których czeka już po jednej gałce lodów. Dekorujemy pokruszonymi ciastkami, które wcześniej odłożyliśmy i ewentualnie jagodami goji. Smacznego! :)




1 komentarz: