25 października 2013

Pudding ryżowy


- Każdy chciałby dzisiaj z łatwością wszystko pojmować, wszystko klasyfikować, wszystko tłumaczyć. To chore.
- Chory jest rozwój człowieka?
- Nie. Chora jest nieumiejętność zatrzymania się, powstrzymania swojej żądzy poznania i analizowania. Tylu ludzi chorych, tyle śmierci dookoła. 
- To jak w takim razie można wrócić do zdrowia?
- Nie można wrócić. Większość z nas rodzi się chorymi, uczą nas być chorymi, świat przystosowuje nas do tego, byśmy takimi byli. Jedyne, co można zrobić, to otworzyć się na inność, spróbować mówić zamiast krzyczeć, szeptać zamiast mówić, pytać zamiast odpowiadać, iść zamiast biec, obserwować zamiast patrzeć, czuć zamiast dotykać, rozumieć zamiast wiedzieć i żyć zamiast trwać. Wtedy, z pomocą wewnętrznej wiary i samoświadomości, można doświadczyć bycia zdrowym. Doświadczenie to można zwielokrotniać, ale nigdy nie jest to stan permanentny, tak samo zresztą jak choroba.

Zapisek własny
 



Składniki:

100g brązowego ryżu
1 szklanka mleka sojowego (lub innego roślinnego)
1 łyżka ksylitolu (lub cukru)
1 łyżka cukru waniliowego (z prawdziwą wanilią)

Przyprawy:
cynamon

Proponowane dodatki (można puścić wodze fantazji):
dżem truskawkowy
pokruszone, wegańskie ciastka owsiane
banan


Przygotowanie:

     Ryż gotujemy według instrukcji podanej na opakowaniu. Jeśli ryż jest w torebce, można go z niej wysypać prosto do wody. Musimy pamiętać, aby ilość soli dodanej w trakcie gotowania była symboliczna - danie w końcu będzie na słodko, a nie wytrawnie :) Ugotowany ryż zalewamy szklanką mleka. Dosypujemy ksylitol oraz cukier waniliowy. Mieszamy. Całość podgrzewamy na średnim ogniu i gotujemy, dopóki nie uzyskamy gęstej konsystencji puddingu. Mieszamy w trakcie gotowania oraz przyprawiamy nasz ryż cynamonem. Po ugotowaniu pudding możemy podać z dżemem, bananem lub innymi owocami i pokruszonymi ciastkami owsianymi.




  
    Odczuwam malutki żal, że nie zdecydowałam się wybrać dietetyki jako kierunku studiów. Tylko wtedy pewnie uczyłabym się o tym, że mięso jest niezbędnym składnikiem diety człowieka ze względu na wysoką wartość białka, jakie w sobie zawiera. Tego chciałam uniknąć. Zawsze można rzec: nic straconego, jeszcze tyle lat przede mną, w których mogę zmienić kierunek obranej drogi. Lecz czymże są te przyszłe lata wobec chwili obecnej? Ja nie sięgam tak daleko i już nie chcę się wychylać. Ja jestem tutaj i tylko tutaj. To, co przede mną, będzie kiedy będzie, a kiedy będzie, to już nie będzie, tylko jest. Teraz jest inne. Teraz jest ważne. Tylko.



10 komentarzy:

  1. Świetne słowa rozpoczynające post. I takie proste ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszne~! Właśnie zrobiłam (z malutkimi zmianami, w zależności od tego, co akurat nawinęło mi się pod rękę) i jestem oczarowana. Pamiętam, że kiedyś spotkałam się już z przepisem na ryżowy pudding, ale nie wyglądał zbyt apetycznie. Na szczęście przekonałam się :). Następnym razem użyję brązowego ryżu (miałam tylko biały) i dodam masła orzechowego ^ ^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przepis posłużył jako inspiracja i że smakowało! :)

      Usuń
  3. czuć zamiast dotykać..najbardziej do mnie przemówiło i zagłębiło w refleksji..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najpiękniejsze (według mnie), co można zrobić, pisząc - pobudzić osobę czytającą do refleksji.

      Usuń
  4. A gdyby tak ryż blenderem potraktować? Obawiam się, że ryż w całości odstraszy mego męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że śmiało można spróbować :) Być może nawet w takiej kremowej konsystencji będzie jeszcze lepiej smakować. Pewnie sama się skuszę na taki eksperyment, dziękuję za podsunięcie pomysłu :)

      Usuń
  5. Wygląda smacznie a potem chwila relaksu może joga albo medytacja? ;)

    OdpowiedzUsuń